Felicia wkroczyła do Centrum Medycznego Harmony, udając, że nie zauważa ciekawskich spojrzeń, zdających się śledzić każdy jej ruch. Przeszła przez hol z nonszalancką pewnością siebie.
Praca była prosta. W poprzednim życiu podjęła ją dla dodatkowych pieniędzy i po to, by zbierać porzucone zioła do własnych praktyk, lecz tego dnia czuła się inaczej.
Właśnie rozstawiała mały piecyk, gdy pojawił się
















