Felicia aż się zachłysnęła na słowo „narzeczony”.
Nie zadała sobie trudu, by ukryć widoczną pogardę na twarzy, odpowiadając: „Nie zbieram śmieci ze śmietniska”.
Stephan zdawał się chichotać. Jego głos niosł się z typową obojętnością, ale z nutką psotności. „Przynajmniej masz dobry gust”.
Z tonu Stephana wynikało, że również on patrzył na Arnolda z góry.
Felicia była lekko zaskoczona, ale Rolls
















