Finn skrzywił się. – Błagam, nie przypominaj mi, że jako dorosły, pracujący człowiek, plan na mój wielki piątkowy wieczór to dzielenie odgrzewanej lasagne z moim oceniającym kotem. – Posłał mi kolejny uśmiech. – Przynajmniej ty jesteś lepszym towarzystwem. I mam nadzieję, że mniej oceniająca.
Zaśmiałam się. – W porządku. Dzięki. Jesteś wybawieniem.
Weszliśmy do windy.
Widok znajomej twarzy tutaj w
















