Nawet na nią nie spojrzałam.
Po prostu wpychałam do ust pikantnego kurczaka z ryżem.
Serenna opadła na krzesło naprzeciwko mnie i rzuciła torby z zakupami na podłogę.
Westchnęła. „Nie będziesz się odzywać? Ostatnim razem, jak się widziałyśmy, spoliczkowałaś mnie i wyrwałaś kawał włosów. Nadal nie odrosły, tak dla twojej wiadomości. Masz tupet, żeby nie przyjść przeprosić. A teraz mnie ignorujesz,
















