Biuro dyrektora generalnego spowijała cisza, którą przerywało jedynie pukanie do drzwi.
Wszedł Dominic Everett, niosąc teczkę tak grubą, że można by nią kogoś udusić. – Panie Laurenc, tu jest wszystko o Nyx Collective.
Położył ją na biurku.
Ashton podniósł teczkę, bez słowa wertując kolejne strony.
Z każdą z nich jego szczęka zaciskała się coraz mocniej.
Gdy dotarł do połowy, mięsień pod jego kośc
















