Pamiętałam tamtą noc na przyjęciu u Laurenta, jak rzucił wszystko, gdy tylko musiałam wyjść.
Odwołał całą imprezę i osobiście zawiózł mnie do szpitala.
I ten płaszcz. Otulił mnie nim, jakbym była kimś wartym ocalenia.
Rhys pozwoliłby mi zemdleć na marmurowej podłodze i poprosiłby kogoś, żeby mnie obmógł.
Więc tak. Ashton Laurent był wieloma rzeczami. Ale na pewno nie był "tylko jakimś facetem".
"O
















