Głowa mi podskoczyła.
Poznałam Ashtona. Mojego absurdalnie atrakcyjnego sąsiada.
– Myślę… że ktoś, kogo znam, mógł mieć wypadek. – Przełknęłam narastającą panikę. – Muszę dostać się do Grangerów.
Gdy tylko wystarczająca liczba komórek mózgowych zaczęła funkcjonować, nerwowo sięgnęłam po telefon i zamówiłam Ubera.
Wstałam, zataczając się, i zrobiłam dwa kroki, zanim Ashton złapał mnie za ramię. – P
















