– Przepraszam. Przyjechałam w pośpiechu i nie zdążyłam wziąć telefonu – przyznałam.
– Ha, nie ma problemu! Nawet nie włączyłam jeszcze aplikacji. Zapłacisz mi, jak będziesz w domu – odparła hojnie.
Szczerze mówiąc, byłam tym dość zaskoczona.
Podałam jej adres, który wprowadziła do GPS w samochodzie. Samochód płynnie wyjechał z parkingu na drogę.
Po chwili zadzwonił jej telefon. Połączyła go ze słu
















