Jean zadrwiła. "Wiesz, co myślę? Myślę, że na początku chciała ci po prostu ukraść faceta. Ale tak uwierzyła we własne kłamstwa, że w końcu naprawdę się zakochała."
Byłam zbyt oszołomiona, żeby cokolwiek skomentować.
Jean kontynuowała. "Edward może udawać, że mi nie wierzy, ale wiem, że ma w sobie ziarno wątpliwości. Zaraz się pokłócą, Tay-Tay, zapamiętaj moje słowa."
"Ciocia Patricia mi mówiła
















