Parsknęłam śmiechem. "Pytałam cię o to? Powinieneś przestać mieć o sobie tak wysokie mniemanie. Mógłbyś mi wepchnąć te pieniądze w ręce, a i tak bym ci je cisnęła z powrotem w twarz."
"Dlaczego? Bo nie chcę obrzydzić samej siebie ani mojej mamy pieniędzmi zdrajcy."
"Jak możesz mówić takie okropności?" – zapytał oburzony Edward.
"Czyny znaczą więcej niż słowa, chłopcze. A okrutne czyny są o wiele g
















