Czułam, jak moja twarz pęka ze wstydu. Wymiociny pijanej osoby musiały być najbardziej obrzydliwą rzeczą, z jaką ktokolwiek mógł mieć do czynienia. Śmierdziało okropnie.
A ja kazałam wyrafinowanemu młodemu mężczyźnie o wysokim prestiżu zmierzyć się z moim obrzydliwym bałaganem!
Nic dziwnego, że następnego ranka kosz na śmieci był czysty i bezwonny. On już go dla mnie posprzątał.
"Wiedziałem, że za
















