Spodziewałam się tego, a jednak i tak bolało.
W wyobraźni sylwetka Sorena była tak wyraźna – dopiero co się poznaliśmy, a jednak każdy jego wyraz twarzy, uśmiech, dżentelmeńskie gesty i uprzejme maniery wryły mi się w pamięć.
Moja melancholia trwała jeszcze chwilę, ale kiedy nadszedł czas, by wyjść, wstałam i psychicznie przygotowałam się na wizytę w szpitalu.
Walka z Jonesami była walką pod gó
















