Szal ślubny stał się viralem.
Obudziłam się zalana spamem od nieznanych numerów. Wtedy zrozumiałam: gówno naprawdę uderzyło w wentylator.
-
Minęły niecałe dwa dni, zanim zostałam zidentyfikowana i ujawniono moje dane. Moje prywatne i biznesowe informacje były publicznie dostępne, a sytuacja wymykała się spod kontroli.
Gdy tylko wysiadłam z samochodu, ścieżka między mną a bramą firmy została oto
















