Dla Sorena to prawdopodobnie było tak proste, jak zabranie dziecku cukierka.
Zawahałam się. Czy powinnam się z nim skontaktować, żeby wyrazić wdzięczność?
Zastanawiałam się nad tym chwilę i postanowiłam trzymać się mojej zasady: odrobina wdzięczności nigdy nie zaszkodzi. Czy ją przyjmie, to już jego sprawa.
Przejrzałam stos wizytówek, które zebrałam i znalazłam tę, którą dał mi Michael.
Michael od
















