Czułam się, jakby powrócił sen – ten, w którym całowałam Sorena…
Teraz mężczyzna, który wyglądał dokładnie jak on, trzymał mnie w ramionach. Jak miałam oprzeć się pokusie pocałowania go?
Przełknęłam ślinę i wyciągnęłam szyję w jego stronę, czując, jak jego broda muska moje usta. Jego ledwo widoczny zarost mnie kłuł i łaskotał.
Chciałam iść dalej – w kierunku jego ust – ale odsunął się, jakbym była
















