Lachlan
Nagle wtargnięcie do mojego biura sprawiło, że aż podniosłem wzrok ze zdumienia, a potem nastąpiła szarpanina między Cassandrą a moją sekretarką o możliwość wejścia. Wcześniej powiedziałem Klarze, żeby nikogo nie wpuszczała, bo naprawdę pragnąłem pobyć sam i popracować w spokoju. Ale cóż, najwyraźniej ktoś był zdeterminowany, żeby mi to zrujnować.
– Nie możesz wejść. Nie rozumiesz? – powie
















