Amelia
Dźwięk mojego śmiechu dobiegał końca. Eric opowiadał mi o swoim niekończącym się, zabawnym spotkaniu z potencjalnymi klientami i o tym, jak od razu wiedział, że to strata czasu. Każdy szczegół tego spotkania był tak komiczny, że ledwo mogłam się powstrzymać, trzymając się za brzuch, kiedy wydobywał się ze mnie śmiech. To było naprawdę przezabawne.
– To było po prostu szalone, wiesz – zakońc
















