Eric
Krew mnie zalewała podczas jazdy, tak że bałem się, że w coś uderzę. Ale mało mnie to obchodziło. Chciałem tylko wrócić do domu, żeby w pełni zrozumieć bełkot, który Thomas wygadał mi przez telefon. Esmeralda właśnie przekonała mnie, żebym odpuścił kontrakt i spożytkował energię, którą zainwestowaliśmy w jego zdobycie, na coś innego, skoro Mallory’owie go dostali.
Jej argumenty były słuszne.
















