Amelia
Wzięłam głęboki oddech, rozglądając się dookoła. Nigdy nie spodziewałam się, że Bailey będzie mieszkać w tak pięknym domu. Przecież ona jest pielęgniarką, na litość boską. Jak, u licha, ktoś, kto cały dzień sprząta wymiociny i zajmuje się chorymi pacjentami, może sobie pozwolić na taką rezydencję?
– Ma pani piękny dom – pochwaliłam ją, gdy wprowadziła mnie do salonu.
– Pewnie zastanawiasz s
















