Amelia.
Odwróciłam wzrok na jedzenie, żeby kontynuować posiłek. Na szczęście nie straciłam apetytu. Pewnie dlatego, że tym razem jadły dwie osoby, a nie tylko ja. Ale wciąż jadłam, rzucając od czasu do czasu ukradkowe spojrzenia na męża, który tylko bawił się jedzeniem, używając sztućców. Przez dłuższą chwilę nie odezwaliśmy się ani słowem.
Nie potrafiłam już nawet powiedzieć, co się dzieje. Wie
















