Dotarliśmy do mojego domu, a Eros przytulił mnie mocno. Zarumieniłam się, bawiąc się brzegiem jego ubrania. „Powinnam wejść do środka, wziąć prysznic i założyć porządne ubranie.”
„Co jest nie tak z tym, co masz teraz na sobie?” – zapytał.
„Cóż… Gem, wiesz…” – zaczęłam, a jego usta wykrzywiły się w uśmiechu.
„Lubię to zdrobnienie, ale nie wiem, o czym mówisz” – wtrącił.
„Erosie, mój kochanie” –
















