„Proszę, Eden, znamy się tak długo. Wiesz, jak bardzo się o ciebie troszczę…”
Ale pewność siebie Erosa była zaraźliwa. Stał przed Theo stanowczo, a wydawało się, że jego pewność siebie i charyzma promieniują także na mnie.
„Tak, oczywiście. Zgaduję, że dlatego chciałeś mnie brutalnie zaatakować tutaj i tamtego dnia w lesie.” – syknęłam jadowicie, sprawiając, że Theo skurczył się z żalem.
Eros s
















