"Co?" Mój mózg na moment zamarł. Co do cholery miał na myśli, mówiąc, że jest królem?
Jego chichot był głęboki, a moje ciało zareagowało, spinając dolną część. "Jestem królem, szczeniaczku. Idź ratować ojca. Kiedy to zrobisz, powiedz mu, że wkrótce tam dotrę." Jego głos nabrał mrocznego tonu i poczułam w nim ostrze.
"Okej... zrobię to."
"Ach, i Amy?"
"Tak?"
"Powiedz Ronniemu, że powinien był zadzw
















