"Amy…" – głos zabrzmiał jak z oddali. Rozejrzałam się po polanie, widząc jedynie Megan i Nix, cierpliwie na mnie czekające. "Amy!" – głos był bardziej natarczywy, bliższy, ale poza nami trzema nikogo nie było.
"Kto to?" – Spojrzałam na moje wilczyce, a one wzruszyły ramionami.
"AMY!" – Podskoczyłam, otwierając gwałtownie oczy. Mój ojciec stał na skraju polany, nerwowo spacerując. "Obudź się!" – za
















