— Powiedz mi — rzekła. Sięgnęła po moje dłonie, ale przypomniała sobie, że nie może mnie dotykać, więc zatrzymała się w powietrzu nad miejscem, gdzie były moje ręce.
— On mnie zaatakował. — Zobaczyłam, jak jej oczy się rozszerzają.
— Zacznij od początku.
— Kiedy tu przyjechałam, na początku wszystko było w porządku. Potem Aurora zaczęła się kręcić wokół niego, i ilekroć wypowiadałam jej imię albo
















