Ronnie w końcu doszedł do siebie, zanim samolot wylądował. Po cichu zabraliśmy nasze rzeczy i dotarliśmy do samochodu, który na nas czekał. "Wszystko w porządku?" Usiadłam z przodu, obok milczącego Ronniego.
"Tak." Powoli skinął głową, a jego wzrok powędrował w stronę lusterka.
"Na pewno?"
"Po prostu runął światopogląd ostatnich piętnastu lat mojego życia i zdałem sobie sprawę, jak toksyczny i bez
















