Zerwałam się gwałtownie, podskoczyłam na łóżku i złapałam za wznoszącą się pierś. Co to, u licha, było? Przeszukałam wzrokiem pokój, pewna, że znajdę tam czarnego wilka o jasnoniebieskich oczach, ale byłam sama.
– Co to było? – Opadłam z powrotem na łóżko i parsknęłam śmiechem. Już samo wspomnienie jego głosu wywoływało u mnie gęsią skórkę. Zamknęłam oczy, a w mojej głowie błysnęły jego oczy. – K
















