Ruszyłam z powrotem po schodach w dół, do jaskini. Księga była cięższa, niż się spodziewałam, i obciążała mnie, gdy przeciskałam się z powrotem przez wejście do jaskini, a potem do tunelu. Zaczęłam biec, czując, jakby coś mnie goniło. Ale gdy dotknęłam ostatniego stopnia schodów prowadzących na górę, powietrze przeszył wyciek, jakiego nigdy wcześniej nie słyszałam. Głębsze, mroczniejsze i jakoś dw
















