logo

FicSpire

Zmieniony Los

Zmieniony Los

Autor: Winston.W

Rozdział pierwszy
Autor: Winston.W
25 lis 2025
"Proszę, nie róbcie tego" – błagałam raz za razem, ale nikt nie słuchał. Szarpałam się w ich uścisku, ale nic. "Jestem waszą Luną" – krzyknęłam z całych sił, ale jego śmiech z drugiego pokoju złamał we mnie całą wolę walki. "Luke, proszę" – błagałam jeszcze raz, ochrypłym głosem. "Zabijcie to, jak skończycie. Wyrzućcie ją. Będzie musiała sama przetrwać odtąd." On nie może tego mówić. To było nasze dziecko. "Nasze dziecko." "To pomyłka od Matki Księżyca. Błąd, który naprawię." Jego głos rozległ się znowu z drugiego pokoju. Nawet nie chciał stanąć ze mną twarzą w twarz. "Teraz róbcie to. To rozkaz." "Tak, Alfo." To był błąd, że tu przyszłam. To był błąd, że dałam mu wszystko. "Och, i doktorze?" Jej słodki głos rozległ się z drugiego pokoju. Moja przyrodnia siostra, Shannon. Zacisnęłam zęby. "Nie używajcie żadnego znieczulenia. Ma wszystko poczuć." "Tak, Luno." Doktor odwrócił się do mnie ze smutnymi oczami, ale kiedy podniósł skalpel, wiedziałam, że jestem w beznadziejnej sytuacji. Przepraszam, kochanie. Mama nie mogła cię uratować. Tak bardzo cię chciała. Próbowałam pogłaskać swój brzuch, ale pielęgniarki mnie przywiązały. Kiedy doktor się zbliżył, zdałam sobie sprawę, że używa srebrnego ostrza. "Srebro?" Mój szept był prawie niesłyszalny, ale on skinął głową. Wiedziałam wtedy, że Shannon nie chce, żebym przeżyła. Tak bardzo pragnęła mojego życia, że skłamała, że zdradzam swojego partnera, pokazując zdjęcia jako dowód. Ale nigdy nie dotknęłam innego wilka, ani nie zrobię tego ponownie, nie po tej zdradzie. Dlaczego, Matko Księżycu, dlaczego dałaś mi go tylko po to, żeby mi go zabrać? Moje szczenię. Płakałam po cichu, gdy doktor wbił się w mój brzuch, i poczułam, jak moje dziecko szarpie się w środku. Wiedziało, że jest za wcześnie, żeby się urodzić. To był wyrok śmierci dla nas obojga. "Przynieście mi ciało szczeniaka." "Tak, Alfo." Czułam każde cięcie, gdy mnie rozcinał, i w końcu nie mogłam już tego znieść. Zaczęłam krzyczeć, wkrótce poczułam, jak krew spływa mi po boku, każda kropla spadająca ze mnie uderzała o podłogę. Szarpałam się w więzach. Ale srebro mnie osłabiło. Przepraszam, kochanie. Oni nie próbowali mnie utrzymać przy życiu, czego się spodziewałam, ale żałowałam, że to nieprawda. Kiedyś kochałam swojego partnera, ale poczułam, jak miłość umiera we mnie, kiedy zobaczyłam, jak moje szczenię jest wyrywane z mojego brzucha. "Proszę, pozwólcie mi go potrzymać raz." Próbowałam poruszyć ramionami, żeby do niego sięgnąć, ale nadal byłam przywiązana. Doktor, który ronił łzy, przyniósł moje szczenię i położył je na mojej piersi. Był idealny. Wtarłam jego zapach w moją twarz, a mój w jego. Na zawsze będzie częścią mojej duszy. Moja brakująca część. "Doktorze, teraz." "Tak, Alfo." Doktor podniósł dziecko i wybiegł, zostawiając mnie rozwartą na pastwę losu. Poczułam, jak moje życie ucieka, gdy drzwi się otworzyły i weszła Shannon. Jej zadowolony uśmieszek był na swoim miejscu. "Mówiłam ci, że odbiorę ci życie, Amy. Będę miała twojego partnera. I mam go, raz za razem, odkąd dowiedział się o twojej zdradzie." Shannon podeszła i pocałowała mnie w twarz, gdy zawarczałam. "On jest doskonały. I nie martw się. Dam mu kolejnego syna." Położyła rękę na swoim brzuchu i zaczęłam się śmiać. "Co cię tak bawi?" "Czuję na tobie betę. To dziecko Dereka, i to dziewczynka. Miłej próby." Zawarczała i podniosła rękę, wyciągając pazury, żeby zadać ostateczny cios, ale drzwi zostały wyrwane i mój partner, mężczyzna, którego teraz nienawidziłam najbardziej na świecie, wszedł do środka. Jego oczy były czerwone i znowu zaczęłam się śmiać. "Ty suko!" Warknął i uderzył, ciskając Shannon na drugą stronę pokoju. "Brandon!" Shannon wrzasnęła, gdy uderzyła o ścianę. "Co się dzieje?" Zatoczyła się na nogi, ale więcej krwi wyciekło ze mnie i zamknęłam oczy. "Skłamałaś!" Krzyknął, wstrząsając ścianami, gdy jego aura uderzyła, ale ledwo to poczułam. Czułam, jak srebro wędruje w moich żyłach, zbliżając się do mojego ociężałego serca. "To było moje szczenię. Czuję na nim siebie. Był mój." Oczy Brandona zaczerwieniły się jeszcze bardziej, gdy zebrały się łzy. "Powiedziałaś, że mnie zdradziła i że to nie moje szczenię." "Ona cię zdradziła. Chyba się pomyliłam co do szczeniaka." "Powiedziałaś, że to wyczułaś." Z tego, co słyszałam, rzucił się na nią znowu, ale on trzymający nasze dziecko w ramionach było ostatnią rzeczą, jaką widziałam. I chciałam nigdy więcej tego nie widzieć. On nam to zrobił. Nie Shannon. Ona odegrała swoją rolę dobrze, jasne, ale on mi nie uwierzył, nie poczekał kilku dni, żeby powąchać szczeniaka, to była jego wina. I upadek nas wszystkich. Modliłam się do Matki Księżyca, żeby mnie zabrała. Nie chciałam już tu być. Chciałam być z moim szczeniakiem. "Uratujcie ją." "Nie!" Shannon wrzasnęła. "Teraz ja jestem Luną, naznaczyłeś mnie zeszłej nocy." Ach, więc to był ten ból, który czułam zeszłej nocy. Jego zdrada sprawiła, że żółć podeszła mi do gardła. "Noszę twoje szczenię." Znowu zaczęłam się śmiać. Otworzyłam lekko oczy, żeby zobaczyć mojego partnera, Brandona, pochylającego się nade mną. "Zostań ze mną, Amy." "Dziecko Bety. Ona pieprzy… Betę." Wydusiłam te słowa i zaśmiałam się, gdy w jego oczach zakwitł horror. Krew trysnęła z moich ust, gdy znowu się uśmiechnęłam. "Uratujcie ją." "Nie!" Wyrzuciłam to z siebie, wkładając w to całą swoją moc. "Nie ruszajcie się." Użyłam swojej siły Alfy, żeby zamrozić wszystkich, włączając w to mojego partnera. "Jak?" Brandon spojrzał na mnie z dołu, błagając. "Pozwól mi cię uratować." "Pochodzę od Matki Księżyca i nie zasługujesz na to, żeby mnie uratować. Nie zasługujesz na naszego szczeniaka. Byłeś słaby. A teraz straciłeś wszystko." Uśmiechnęłam się do niego, czując, jak moje życie opuszcza moje ciało. A potem byłam wolna.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział pierwszy – Zmieniony Los | Czytaj powieści online na FicSpire