Wdepnęłam za nim na pokład i zajęłam swoje miejsce. – Co cię tak bawi?
Ronnie roześmiał się jeszcze głośniej. – Tyle się nauczyłaś tego lata, szczeniaku, ale jest jedna rzecz, nad którą jeszcze musisz popracować. – Przechyliłam głowę, a on nachylił się nad przejściem i pstryknął mnie w nos. – Popracuj nad pokerową twarzą. – Jego chichot urwał się w pół słowa. – Twoja mina była bezcenna. Czyste obr
















