Bingo. Przewróciłam oczami w duchu. Używał tego co tydzień po tych swoich wielkich zebraniach watahy, które zwoływał. Ale musiałam go do tego nakłonić, inaczej uznałby to za czerwoną flagę i skupił się na mnie. "Firma?" Moja matka wypuściła z siebie kolejny oddech. Po prostu matka próbująca poradzić sobie z nieznośną córką. "Do czego?"
"Wyszli na perfekcję w czyszczeniu dywanów, tak że niepożądan
















