Dano jej krótki okres wytchnienia, by zebrała myśli, swoje rzeczy i opuściła dom po ceremonii. Kwestia jej tożsamości, związku, którego ona i Tennyson nigdy nie mieli, oraz tej niezdrowej i bolesnej relacji, która wyrosła w miejsce zdrowej, ledwo została poruszona. Nie było czasu, a goście zaczęli przybywać. Biedna Charlotte została odciągnięta, by ich powitać i rozpocząć swoją szaradę troskliwej










