Charlotte słyszała szepty dobiegające zza drzwi jej szpitalnej sali. Chociaż nie mogła rozpoznać, kto to był, słyszała, co mówili.
"Czy z nią wszystko będzie dobrze?" – zapytał jakiś głos.
"Przepraszam, kim pan jest? Mogę wpuścić tylko rodzinę" – odpowiedział kobiecy głos.
"Jestem jej rodziną. Jej jedyną rodziną" – powiedział pierwszy głos.
"Rozumiem. Przez chwilę było krucho. Ale dała radę..."
"A










