Charlotte wbiegła do domu, zostawiając Tennysona, Wren i inne kobiety na zewnątrz, w ogrodzie.
Lepiej, żeby nikt za mną nie szedł, pomyślała. Nie chciała nikogo widzieć; nie chciała z nikim rozmawiać. Usiadła na najniższym stopniu schodów prowadzących na górę, próbując wszystko zrozumieć.
Ona cię nie kocha. To była cały czas intryga. Czyż nie? Ona cały czas tobą grała. Jak mogłaś być tak głupia, ż










