Wiewiórka spędziła kilka tygodni, miesięcy, lat, dekad – sama nie potrafiłaby dokładnie powiedzieć, ile czasu minęło, gdyby ktoś zadał jej to pytanie – brnąc przez dni w szkole. Dziwne było to, jak płynne i trudne do uchwycenia wydawało się upływające życie. W końcu, można by pomyśleć, że surowy reżim zaplanowanych posiłków, lekcji, przerw, zajęć pozalekcyjnych i większe znaczniki upływu czasu, ta










