Nadszedł dzień ślubu. Wren leżała w swoim małym, samotnym łóżku na poddaszu. Sama.
Kiedy po raz pierwszy przyjechała do posiadłości, zaskoczyły ją zmiany w prostej, ale czystej i schludnej, przerobionej kwaterze służby. Nigdy nie przywiązywała wagi do rzeczy materialnych i nie potrzebowała przesadnych dekoracji, udogodnień ani wygód. Nie będąc nigdy zakotwiczoną w konkretnym czasie, miejscu, a naw










