Dopiero gdy Wren wróciła do swojego starego mieszkania, znalazła stos listów. Wróciła tylko po to, by upewnić się, że miejsce nie spłonęło, i wrzucić klucze do skrzynki pocztowej po raz ostatni, wychodząc. Nie musiała ich nawet otwierać, żeby wiedzieć, od kogo są. Rozpoznała pismo.
Nie wierzę, pomyślała. Po tym wszystkim...
Była przekonana, że Charlotte nie będzie chciała od niej nic słyszeć. A zw










