Tego dnia Wren rozpoczęła długą podróż na północ; uciekała przed dusznym słońcem, wjeżdżając w surowe i lodowate zimno z termosem czarnej kawy i garścią batonów granola. Nie chciała się zatrzymywać, dopóki nie dotrze na miejsce, co oznaczało żadnych nocy w hotelach ani na stacjach benzynowych. Im szybciej dotrze na rozmowę, spotka się ze starcem i zdobędzie pracę, tym szybciej będzie mogła się w t










