Wren obserwowała tę przemokniętą blondynkę od chwili, gdy tylko weszła. Miała delikatne, subtelne rysy, jakby wyrzeźbiono ją z ptasich kości, a jej włosy były jasne, blond. Przyciągająca wzrok i piękna. Ubrana była w blade błękity i stonowane szarości. Cichy, chlupoczący dźwięk zwrócił uwagę Wren na przemoczone niebieskie baleriny na jej stopach, gdy ta, z zaróżowionymi policzkami, przemykała prze










