"Ze... mną?"
Błękitne oczy Charlotte rozszerzyły się w szczerym zdziwieniu, co Wren uznała za równie zaskakujące, co łamiące serce. Wyglądała absolutnie i kompletnie zszokowana, pomimo faktu, że odkąd Wren ją poznała, Charlotte zapraszała ją do swojego pokoju hotelowego i nie raz próbowała ją pocałować. Czy naprawdę tak szokujące było to, że komuś mogło na niej zależeć bardziej niż na jej wyglądzi










