Droga Charlotte, zaczęła.
Potem skreśliła powitanie.
Droga Lottie, napisała. Ale nie, to nie wydawało się właściwe.
Charlotte –
W końcu zrezygnowała z próby znalezienia odpowiedniego zwrotu. W końcu doszła do wniosku, że lepiej będzie po prostu zanurzyć się w główną treść, w sedno listu, chociaż nie podobało jej się to określenie, ponieważ brzmiało zbyt krwawo jak na jej zamiary. Ten list miał być










