Niezręczne śniadanie przypieczętowało sprawę. Po tym, jak Wren przez chwilę posiedziała ze swoimi uczuciami i rozważyła opcje, doszła do wniosku, że nie zamierza po prostu siedzieć i przyjmować tego, co zgotował jej los.
Powoli, z Charlotte jako kotwicą jej moralności i kolorem jej uczuć... Naprawdę musiała teraz spisać Charlotte na straty i, jakkolwiek ta strata mogła boleć, nauczy się z nią żyć.










