Na szczęście praca w posiadłości Andersonów została ukończona, zanim dała znać swoim synom, że wróciła wcześniej. Zamierzała ich odwiedzić wcześniej, ale pochłonęła ją myśl o udzieleniu lekcji Tennysonowi i nie miała jeszcze energii ani motywacji, by się z nimi zmierzyć. Zawsze potrafili wyczuć, kiedy coś jej dolegało, a ona nie miała ochoty opowiadać im, co się dzieje.
Płatność nadeszła i to oczy










