Z tym Harriet odmaszerowała, a jej koński ogon podskakiwał za nią. Kilku chłopców próbowało odciągnąć Quinlyn, wymachując jej przed twarzą swoimi zabawkami superbohaterów. Ale ona tylko stała, niewzruszona.
"Poczekajcie" – powiedziała, gorączkowo myśląc. "Gdzie jest pokój nauczycielski?"
Lunch opustoszył korytarze, pozostawiając jedynie pojedynczych spóźnialskich wlokących się w stronę schodów.
Po
















