Gdyby nie wzgląd na starego przyjaciela, Curtis wyrzuciłby Maurice'a, Tinę i Harriet dawno temu, zanim jeszcze zaczęli sprawiać kłopoty.
Tak więc uciekli w niesławie. W szczerym polu nie mogli złapać taksówki, więc musieli iść pieszo.
Podczas marszu Tina narzekała na bolące stopy w wysokich obcasach. "Pan Ramirez mógł przynajmniej przysłać po nas samochód. Jeśli uszkodzę sobie stopy, jutro nie zaz
















