– Jak to? Całkiem ekscytujące, co? – zapytał Stanley, prowadząc ją w najlepsze miejsce i wskazując na pędzące poniżej samochody.
Quinlyn powoli skinęła głową.
Była już wcześniej w samochodach z przestępcami, czasem nawet ukrywała się w bagażniku, żeby ich śledzić. Kiedy samochód przyspieszał, czuła każdy wstrząs, a jej serce waliło jak szalone.
Widząc jej wzrok utkwiony w samochodach, Stanley pomy
















