"Ach!" W momencie wystrzału Yasmina instynktownie przykucnęła, zasłaniając głowę i krzyknęła przeraźliwie.
W wielu oknach, w tej dotąd cichej okolicy, zapaliły się światła. "Ech, co za wrzaski w środku nocy? Nie można się wyspać?" - krzyknął ktoś, wystawiając głowę przez okno.
"Powinniście byli powstrzymać ją od krzyku. Zakłóciła wszystkim odpoczynek" - wtrąciła Quinlyn, jej młodzieńczy i spokojny
















