Wydawało się mało prawdopodobne, by ktoś taki jak Curtis mógł zostać pokonany. Pozostała czwórka czuła to samo. Zazwyczaj, gdy ludzie słyszą jego imię, kurczą się ze strachu i nie chcą z nim walczyć.
Ale Quinlyn, młoda i niedoświadczona, wcale tak nie uważała. W swojej upartości ruszyła naprzód bez zastanowienia.
Czerpiąc z pewności siebie, jaką dawała jej rola strażniczki na pograniczu, odważnie
















