(PERSPEKTYWA ARIELLE)
Słowa Sofii przeszyły moje serce niczym ostry sztylet i przez chwilę oniemiałam. Zwróciłam się do Jareda po pomoc, ale odwrócił wzrok. Jego milczenie mówiło wiele i poczułam dreszcz na plecach.
– Jak śmiesz? – wyszeptałam w końcu, drżącym głosem. – Nie masz prawa mówić mi takich rzeczy, Sofio.
Ale ona była nieugięta. – Mówię tylko prawdę i dobrze o tym wiesz. Nie jesteś odpow
















