(PERSPEKTYWA ARIELLE)
Szedłem obok Ashley jak we śnie, ciało obecne, ale umysł gdzieś daleko. Wychodziliśmy ze szpitala, a ja wciąż byłam oszołomiona. Lekarz poprosił, żebym wróciła za kilka dni, aby rozpocząć badania prenatalne, ale do tej pory, pomimo zobaczenia dziecka na USG, usłyszenia bicia jego serca i trzymania jego zdjęć, wciąż czułam się, jakbym śniła.
Sen, w który wrzucił mnie los i z k
















